SPOTKANIE Z WDOWĄ PO POLSKIM POLICJANCIE II RP

W dniu 31. stycznia delegacja Warszawskiego Stowarzyszenia Rodzina Policyjna 1939 roku oraz Biura Historii i Tradycji Policji, złożyła wizytę w domu pani Marii Czernek, ostatniej żyjącej wdowy po polskim Policjancie zamordowanym przez NKWD wiosną 1940 roku.

Zarząd Stowarzyszenia kontynuując zapoczątkowaną w grudniu ub. roku tradycję odwiedzania członków Rodziny Policyjnej 1939 roku, z radością przyjął zaproszenie od wdowy katyńskiej pani Marii Czernek.

W wizycie wziął także udział nadkom. Zbigniew Bartosiak Dyrektor Biura Historii i Tradycji Policji, który w imieniu Komendanta Głównego Policji wręczył pani Marii Czernek publikację poświęconą Policji Państwowej 1919-1939.         

W spotkaniu uczestniczył również pan Jarosław Olbrychowski Prezes Stowarzyszenia Rodzina Policyjna 1939 roku w Łodzi - którego pani Maria Czernek jest członkiem - red. Paweł Ostaszewski z miesięcznika „Policja 997” oraz panowie Sławomir Szpakowski i Krzysztof Musielak rekonstruktorzy Policji Państwowej z Warszawskiego Stowarzyszenia Rodzina Policyjna 1939 roku.

Podczas tego sympatycznego spotkania pani Maria Czernek została odznaczona przez Prezesa Zarządu Warszawskiego Stowarzyszenia Rodzina Policyjna przyznanym przez ZG Medalem „Za Zasługi dla Stowarzyszenia”.

Obecne były także córka i wnuczka pani Marii Czernek, które dzieliły się z nami wspomnieniami rodzinnymi.

Przypomnijmy, że we wrześniu 2011 roku z inicjatywy pani Beaty Przybyszewskiej- Kujawy ówczesnej prezes Warszawskiego Stowarzyszenia Rodzina Policyjna 1939 roku, w Zamku Królewskim w Warszawie została zorganizowana Wielka Gala, podczas której przybyłym na to spotkanie Wdowom Katyńskim, wręczono specjalnie przygotowane Medaliony, jako wyraz szacunku dla tysięcy polskich kobiet, które straciły mężów podczas tragicznej wiosny 1940 roku.

Pani Maria Czernek, była jedną z obecnych w tym dniu wdów po starszym posterunkowym Policji Państwowej Janie Borkowskim.

Wtedy, w tym szczególnym dniu tak mówiła:

”Ten medal to moje życie – nie kryje wzruszenia Maria Czernek, wdowa po asp. Janie Borkowskim. – Moje okno i ta firanka. I człowiek patrzył. Tyle razy Niemcy wyrzucali nas z domu. Pamiętam, jak stałam w jednym z mieszkań, po których się tułaliśmy, wyglądałam przez okno i myślałam, jak mąż mnie znajdzie, kiedy wróci. A potem okno zostało na zawsze zatrzaśnięte. Byliśmy młodym małżeństwem. Przyszedł wrzesień 1939 r., który zabrał mi męża. Długo nie mogłam się z tym pogodzić. Szkoda, że tak mało dotrwało nas do tej pięknej uroczystości. Każda z nas do ostatniego swojego tchnienia czekała, żeby chociaż wiedzieć gdzie mąż leży, żeby móc pojechać i świecę zapalić. Wiele z nas zmarło bez tej wiedzy”.

[Źródło: http://www.gazeta.policja.pl/997/archiwum1/2011/numer79102011/70568,Przepraszamy-ze-tak-pozno.html]

St. post. Policji Państwowej Jan Borkowski, radiotelegrafista Komendy Wojewódzkiej Policji Państwowej w Łodzi, we wrześniu 1939 roku wraz z całą policją łódzką ewakuował się na wschód i trafił do obozu w Ostaszkowie.

20 kwietnia 1940 roku podzielił los ponad sześciu tysięcy jeńców. Został wywieziony do Kalinina (Tweru) i zamordowany w katowni NKWD.

Jego ciało zakopano w zbiorowych mogiłach w Miednoje.

Decyzją prezydenta Lecha Kaczyńskiego w 2007 roku st. post. Jan Borkowski został pośmiertnie awansowany na pierwszy stopień oficerski w przedwojennej Policji - do stopnia aspiranta Policji Państwowej.

 

                                                                                                                                                                      (MKW)

  • fot. Paweł Ostaszewski
  • fot. Paweł Ostaszewski
  • fot. Paweł Ostaszewski
  • fot. Paweł Ostaszewski
  • fot. Paweł Ostaszewski
  • fot. Paweł Ostaszewski
  • fot. Paweł Ostaszewski
  • fot. Paweł Ostaszewski
  • fot. Paweł Ostaszewski
A
A+
A++
Powrót
Drukuj

Data publikacji 31.01.2017