Na przyjęcie przybyli poza tem: komisarz rządu Jaroszewicz z nacz. wydz. bezp. Lissowskim i sekretarzem Dalewskim, insp. Kom. Gł. P. P. Galle, komendant P. P. m. st. Warszawy insp. Czyniowski ze swym zastępcą podinsp. Schuchem, nacz. Urz. Śled. m. st. Warszawy kom. Suchenek, weterynarz Oddziału Konnego dr. Grymiński, sekr. gaz. „Na Posterunku” kom. Misiewicz, komendant Rezerwy P. P. m. st. Warszawy podkom. Ciesielski oraz adjutant komendanta głównego aspir. Obrębski. Honory gospodarza czynił komendant Oddziału nadkom. Szopa.

Na wstępie nadinsp. Wardęski podzielił się z zebranymi jajkiem, co przez ten doroczny zwyczaj zbierania się w Oddziale Konnym nabrało charakteru symbolicznego dzielenia się p. komendanta głównego z całym korpusem P. P., poczem zebrani zasiedli do stołów. Pod koniec przyjęcia nadinsp. Wardęski wygłosił następujące przemówienie:

„Spadł na mnie miły obowiązek przemówienia w imieniu p. komendanta głównego, który jak co roku, tak i tym razem chciał przybyć do Panów, jednak nie mógł z przyczyn od niego niezależnych. W jego imieniu życzę Panom i ich rodzinom zdrowia i wszelkiej pomyślności. Wiem o tem, jak zresztą każdy tu z obecnych, że p. komendant główny kocha Was wszystkich, całą naszą brać granatową, której los jest na pierwszym miejscu w jego sercu, że ocenia i podziwia pracę podległego mu korpusu, każdego policjanta. W imieniu więc p. komendanta głównego płk. Jagrym-Maleszewskiego wznoszę okrzyk: „Niech żyje dzielny policjant polski!”