PIEŚŃ Z OSTASZKOWA

/Pieśń anonimowego jeńca obozu w Ostaszkowie/

 

Na wyspie Iłowej wśród lasów i wód,

Spędzamy dni szare niewoli,

A z nami przebywa tęsknota i ból,

Ten ciągły towarzysz niedoli.

 

Ostatni zeszliśmy z wytycznych nam wart,

A troska okryła nam czoła,

Gdy wróg nas odwieczny podstępem jak łotr,

Wyniszczał Ojczyzną dokoła.

 

Poszliśmy w niewolę bez żalu i skarg,

Na nędzę i życie tułacze,

A po nas pozostał jęk matek i żon,

Modlitwy działeczek i płacze.

 

Gdy wrócim z niewoli do domów i chat,

Przez rzeki, jeziora i góry,

Pierś naszą pokryją nie wstęgi, ni haft,

Lecz proste, żołnierskie mundury.

 

Gdy zajdzie potrzeba, gdy zechce tak los,

Nie pomni na groby i rany,

Swe życie i zdrowie oddamy na sztos,

Dla Ciebie, mój Kraju kochany.

A
A+
A++
Powrót
Drukuj